Moje najpiękniejsze Camino… Już punkt startowy był niezwykły: po przylocie do Lizbony – autobusem do Fatimy, skąd po dniu pobytu wyruszyliśmy w cztery osoby. Stąd przez Coimbrę, Porto i Pontevedra droga wiodła najpierw portugalskim wybrzeżem Atlantyku a potem przez Hiszpanię. W sumie byliśmy w drodze 20 dni, przemierzając 514 km. Najbardziej na zachód wysunięta wersja trasy wiedzie tak blisko brzegu, że można zejść ze szlaku i całymi kilometrami wędrować plażą bez butów na granicy wody. Cudne pejzaże i zachody słońca…. Na koniec – niemalże obowiązkowa wycieczka na Fisterrę.