Jeżeli sztuczna, to na pewno nie inteligencja?

Wyrażenie „sztuczna inteligencja” (artificial intelligence – AI) należy niewątpliwie do najbardziej popularnych określeń ostatnich miesięcy. Wywołuje ono w takim samym stopniu fascynację, co poważny obawy. Niektórzy próbują bagatelizować te ostatnie, mówiąc, że jeżeli jest ona sztuczna, to już na pewno nie jest inteligencją. Jednak tak proste to zagadnienie nie jest. To, że ludzie stanęli po raz kolejny przed problemem technicznym, który sami wytworzyli, nie ulega żadnej wątpliwości. Jednak wydaje się, że jest to najpoważniejszy z dotychczasowych problemów związanych z techniką. Tak jednak, jak przesadzone wydają się obawy jednych, że sztuczna inteligencja przejmie ostatecznie władzę nad ludzkością i zniszczy ją, tak też naiwna wydaje się wiara innych, którzy twierdzą, że ludzkości na pewno bardzo szybko uda się znaleźć środki zaradcze na problemy, które sama stworzyła. Nie ulega wątpliwości, że mamy tu do czynienia z bardzo sprawnym narzędziem, dlatego warto najpierw docenić to, co w rozwoju sztucznej inteligencji jest niewątpliwie prawdziwym błogosławieństwem. Czytaj dalej „Jeżeli sztuczna, to na pewno nie inteligencja?”

Nadzieja na niezadłużoną przyszłość

Swoją bullę ogłaszającą zwyczajny jubileusz roku 2025 papież Franciszek zatytulował Spes non confunditNadzieja nie zawodzi. Jest to nawiązanie do słów św. Pawła z Listu do Rzymian 5, 5: „A nadzieja zawieść nie może, ponieważ miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego”. Chociaż papież wskazuje na obecną w sercu każdego człowieka naturalną skłonność do żywienia nadziei rozumianej jako pragnienie dobra i oczekiwanie na jego spełnienie mimo wszelkiej niepewności, to jednak nabiera ona o wiele głębszego znaczenia, gdy rozważa się ją jako jedną z trzech cnót teologalnych. Jak powiada papież, Boska cnota nadziei opiera się na wierze oraz na tej miłości, której źródłem jest otwarte na krzyżu Serce Jezusa i nią się karmi. Dlatego właśnie nie ustępuje ona w obliczu trudności. Czytaj dalej „Nadzieja na niezadłużoną przyszłość”

Niewygodna zasada subsydiarności

Chociaż słowo „subsydiarność” może nie być powszechnie znane, to jego polski synonim – „pomocniczość” będzie już zapewne łatwiejszy do zrozumienia. Zasada subsydiarności, czyli pomocniczości należy do podstawowych zasad katolickiej nauki społecznej. Zgodnie z nią – jak czytamy w Kompendium Nauki Społecznej Kościoła – „wszystkie społeczności wyższego szczebla powinny przyjąć postawę pomocy («subsidium») najmniejszym, a wiec postawę nastawioną na ich wspieranie, popieranie i rozwój” (nr 186). Innymi słowy, silniejsze i nadrzędne społeczności i instytucje nie powinny odbierać kompetencji społecznościom słabszym i podporządkowanym oraz przejmować ich funkcji, poza sytuacjami wyjątkowymi, w których te ostatnie nie są w stanie same sprostać swoim zadaniom. Chociaż zasada subsydiarności należy do zasad nauczanych i popieranych przez Kościół, nie wynika ona bezpośrednio z prawd wiary, ale raczej z wielowiekowego doświadczenia i należy do oczywistych prawideł w obszarze społeczeństwa obywatelskiego. Dla każdego społeczeństwa wielość relacji, które powstają dzięki kreatywności świadomych swojej podmiotowości obywateli, decyduje o żywotności całego społeczeństwa, stanowiąc podstawę dla autentycznej wspólnoty osób. Potrzeba swobodnego tworzenia takiej sieci relacji wynika po prostu ze społecznej natury człowieka. Czytaj dalej „Niewygodna zasada subsydiarności”

Godność nieskończona

Po oficjalnej publikacji deklaracji Dykasterii Nauki Wiary Dignitas infinita w największych serwisach informacyjnych świata można było się jedynie dowiedzieć, że Watykan po raz kolejny wyraził sprzeciw wobec przemocy dotyczącej osób homoseksualnych. Jak to zwykle bywa w podobnych wiadomościach dotyczących Kościoła, taka informacja jest nie tylko niepełna, ale zafałszowuje cały sens tego dokumentu. Deklaracja Dignitas infinita o godności człowieka została zatwierdzona do ogłoszenia 2 kwietnia 2024, w 19. rocznicę śmierci Jana Pawła II, a jej treść nawiązuje do obchodzonej pod koniec 2023 roku 75. rocznicy ogłoszenia Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka. Trudno przecenić znaczenie tego dokumentu, chociaż wobec tendencji w światowej polityce wydaje się on być odosobniony i pozbawiony znaczenia. Warto wskazać na kilka ważnych elementów, jakie zostały przypomniane i mocno wyakcentowane w deklaracji. Czytaj dalej „Godność nieskończona”

Francja abortuje siebie samą

W dniu 4 marca 2024 obie izby francuskiego parlamentu na wspólnym posiedzeniu zdecydowały o wpisaniu do francuskiej konstytucji nowego paragrafu: „Ustawa określa warunki korzystania z przysługującej kobiecie swobody dobrowolnego przerwania ciąży”. Ogromna większość, bo ponad 700 deputowanych zadecydowało, że istnieje prawo do aborcji, a więc do zabicia człowieka na pierwszym etapie jego istnienia. Tym samym Francja stała się pierwszym krajem świata, który podniósł aborcję do rangi praw człowieka. Po głosowaniu świętowano tę decyzję jako wielki tryumf demokracji, a wieża Eiffla, symbol Paryża, została odświętnie podświetlona. Prezydent Macron stwierdził natomiast, że w ten sposób Francja stała się światowym liderem w zakresie przestrzegania praw kobiet i że życzyłby sobie, by decyzja francuskiego parlamentu stała się dla innych krajów inspiracją do podjęcia podobnych kroków. Czytaj dalej „Francja abortuje siebie samą”

Czy piekło jest puste?

W jednym z wywiadów udzielonych na początku 2024 r. dla programu włoskiej telewizji „Che Tempo Che Fa” papież Franciszek stwierdził, że lubi wyobrażać sobie, iż piekło jest puste. Jak zaznaczył, jego wyobrażenie nie jest dogmatem wiary, ale wyrazem jego osobistej nadziei i pragnienia. To osobiste przekonanie harmonizuje z głównym motywem nauczania papieża, jakim jest miłosierdzie Boże wobec wszystkich. Skoro „Miłosierdzie to imię Boga”, jak głosi tytuł innego, wydanego w formie książkowej w 2016 r. wywiadu Franciszka, to miłosierdzie to nie może mieć żadnych granic.  O ile jednak bezgraniczność Bożego miłosierdzia należy faktycznie do centralnych przekonań chrześcijańskiej wiary, to  teza o pustym piekle już do nich nie należy. Jak to ma miejsce w odniesieniu do wielu innych tematów współczesnej debaty o wierze chrześcijańskiej, sceptycyzm wobec twierdzenia o pustym piekle bywa krytykowany jako wyraz rygoryzmu, wykrzywionego i jednostronnego obrazu Boga jako surowego Sędziego, a nawet jako dowód resentymentu wobec tych, który nie przejmują się zbytnio wiarą i żyją, jakby Boga nie było. Taka ocena jest jednak zbyt pochopna i beznadziejnie powierzchowna, bo problem jest o wiele poważniejszy. Czytaj dalej „Czy piekło jest puste?”

„Fiducia supplicans”. Jeszcze o błogosławieństwach

We wpisie z listopada 2023 r. próbowałem odnieść się do problematyki błogosławieństw w kontekście odpowiedzi papieża Franciszka na skierowane do niego kardynalskie dubia. Warto mimo to dopowiedzieć kilka słów do tego tematu po wydaniu w grudniu 2023 przez Dykasterię Nauki Wiary deklaracji „Fiducia supplicans”, dotyczącej możliwości błogosławienia par żyjących w związkach nieregularnych oraz związkach tej samej płci. Wywołała ona wiele protestów i kontrowersji, a niektóre episkopaty wręcz zakazały na swoim terenie praktykowania zawartych w niej sugestii o możliwości udzielania takich błogosławieństw. Sytuacja przypomina nieco tę z czasów opublikowania w 1968 r. przez papieża Pawła VI encykliki „Humanae vitae”, z jedną wszakże istotną różnicą. Pawel VI bronił w swej encyklice dotychczasowej nauki Kościoła o moralnej niegodziwości zachowań antykoncepcyjnych, podczas gdy najnowsza deklaracja Dykasterii Nauki Wiary zdaje się wychodzić daleko poza ortodoksyjną naukę o grzeszności pozamałżeńskich relacji seksualnych. Wzburzenie okazało się tak poważne, że prefekt Dykasterii Nauki Wiary, kard. Victor Manuel Fernàndez poczuł się zmuszony do opublikowania obszernego komunikatu prasowego dotyczącego recepcji „Fiducia supplicans”. Odrzuca w nim pojawiające się oskarżenia o to, że opublikowana za zgodą papieża Franciszka deklaracja kłóci się z katolicką ortodoksją. Czytaj dalej „„Fiducia supplicans”. Jeszcze o błogosławieństwach”

Potrójne przychodzenie Pana

Popularne określenie adwentu jako czasu oczekiwania na przyjście Pana każe zastanowić się nad różnymi wymiarami tego przyjścia. Zazwyczaj w adwencie mówi się o podwójnym przyjściu Chrystusa. Pierwsze dokonało się w historycznej przeszłości, gdy Jednorodzony Syn Boży wszedł w ludzką historię w konkretnym miejscu i czasie, by odkupić grzeszną ludzkość. Drugie przyjście, które w teologii jest określane jako paruzja, nastąpi u kresu historii, a więc będzie się wiązało z końcem zanurzonego w przestrzeni i czasie świata, gdy Chrystus przyjdzie z mocą, by sądzić żywych i umarłych. Jednak jeden z najwybitniejszych teologów średniowiecza i doktor Kościoła, św. Bernard z Clairvaux (1090-1153), w kazaniu adwentowym mówi także o trzecim przyjściu Chrystusa. Jak powiada, w odróżnieniu od pierwszego, które dokonało się w ciele i słabości oraz ostatecznego, które nastąpi w chwale i majestacie, to trzecie, środkowe, które jest niejako drogą od pierwszego do ostatniego,  dokonuje się w duchu i mocy i jest ukryte. Dotyczy ono przychodzenia Pana do każdego ludzkiego serca. Czytaj dalej „Potrójne przychodzenie Pana”

Kogo wolno błogosławić?

Na tak postawione pytanie najbardziej ogólna odpowiedź może być tylko jedna: błogosławić nie tylko wolno, ale wręcz należy każdego człowieka. Św. Paweł nie ma wątpliwości, że właśnie tak należy odnosić się do bliźnich, a nawet do wrogów wiary i bez wahania nalega: „Błogosławcie tych, którzy was prześladują. Błogosławcie, a nie złorzeczcie” (Rz 12, 14). Tak rozumiane błogosławieństwo jest tu postawą odwrotną do przeklinania prześladowców i życzenia im czegoś najgorszego. Jest to po prostu konkretny wyraz miłości bliźniego, która polega na tym, aby pragnąć dobra dla bliźniego, nawet tego, którego poglądów nie podzielam i którego postępowania nie popieram. Chodzi tu zatem o zasadniczą postawę chrześcijan. Wydaje się, że ludzie wierzący zawsze to rozumieli i praktykowali, co widać np. w zwyczaju błogosławienia dzieci przez matki przez naznaczanie ich czoła znakiem krzyża. Czytaj dalej „Kogo wolno błogosławić?”

Laudate Deum

Opublikowana we wspomnienie liturgiczne św. Franciszka, 4 października 2023 r. adhortacja papieża Franciszka Laudate Deum jest niewątpliwie niecodziennym dokumentem papieskiego Magisterium. W zamyśle papieża ma ona być swego rodzaju dopowiedzeniem do opublikowanej w 2015 r. encykliki Laudato si, która obiła się szerokim echem w świecie i która rzeczywiście była ważnym i wartościowym dokumentem. Przedmiotem nowej adhortacji, jak głosi podtytuł papieskiego napomnienia (a taki właśnie charakter ma adhortacja), jest kryzys klimatyczny. Dokumenty tej rangi bywały w przeszłości zazwyczaj kierowane przez papieży do biskupów, zakonników, jakiejś grupy świeckich lub też do wszystkich wiernych. Czasem papieże dodawali formułę „… oraz do wszystkich ludzi dobrej woli”. W najnowszej adhortacji papieża Franciszka ta formuła jest wyłącznym określeniem adresatów. Tym co niepokoi, wręcz bulwersuje papieża, jest brak wiążących decyzji w kwestii ochrony klimatu i zapobieżeniu degradacji Ziemi. Dramatycznie brzmią słowa Franciszka: „[…] goszczący nas świat rozpada się i być może zbliża się do stanu krytycznego” (LD 2).

Czytaj dalej „Laudate Deum”