Obecność

Procesje Bożego Ciała są co roku pięknym przeżyciem dla setek tysięcy katolików w Polsce. Zgodnie z kalendarzem liturgicznym, uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa przypada mniej więcej na granicy wiosny i lata. Procesje Bożego Ciała są czysto katolickim fenomenem, który pokazuje katolicki charakter wiary w Chrystusa. Wszystko odgrywa tu istotną rolę: wiosenno-letnia aura, świeża zieleń wiosennej przyrody, odświętne stroje, kwiaty, świece, a przede wszystkim odrobina białego Chleba niesiona w monstrancji, ale także pieśni i gesty, feretrony i symbole, które przypominają, że jest to dawna, bo obecna w Kościele  od XIII w., celebracja. Kluczowe elementy ludzkiego życia są tu niejako zebrane w jednej celebracji. W świetle wiary katolickiej cała rzeczywistość ma charakter sakramentalny i stąd wiara w Chrystusa ma także taki charakter i obejmuje całego człowieka: jego duchowy, ale i cielesny wymiar. Czytaj dalej „Obecność”

Koronacja

Postronny obserwator transmisji z ceremonii koronacyjnej nowego brytyjskiego monarchy Karola III nie mógł się zapewne oprzeć wrażeniu bycia przeniesionym do jakiegoś innego, zamierzchłego świata. Złote karoce, bogate stroje uczestników z ubiegłych epok, królewskie regalia wyglądające jak eksponaty z kostiumowego filmu, podniosła muzyka i tradycyjne, religijne celebracje w starożytnej świątyni – wszystko to mogłoby być formą jakiegoś historycznego spektaklu, gdyby nie fakt, że dotyczyło struktury i tożsamości jednego z najbogatszych i najnowocześniejszych krajów świata. To, co musi zdumiewać, to z jednej strony nieukrywane zainteresowanie i zapewne też jakaś forma sympatii ze strony setek milionów ludzi na całym świecie, którzy dzięki transmisji telewizyjnej mogli śledzić tę ceremonię. Warta podkreślenia była także powściągliwość, a nawet przychylność dziennikarzy obsługujących serwisy informacyjne, szczególnie tych, którzy z wielką gorliwością potrafią tropić wszelkie przejawy zbyt ścisłych związków ołtarza z tronem i piętnować je jako zamach na świeckie i neutralne światopoglądowo państwo. Czytaj dalej „Koronacja”

Jaki sens ma Wielkanoc?

Do jednej z audycji radiowych w okresie przedwielkanocnym zostało zaproszonych dwoje gości: pani doktor nauk humanistycznych oraz katolicki ksiądz. Mieli mówić o znaczeniu Wielkanocy. Ich wypowiedzi były czymś w rodzaju zwierciadła współczesnej mentalności. Z jednej strony była mowa o wiośnie, budzącej się przyrodzie, symbolach nowego życia – baziach, kurczaczkach i zajączkach oraz budzącej się do nowego życia witalności ludzi. Z drugiej – padły słowa o cierpieniu i śmierci Chrystusa, z której wyrasta nowe życie i nadzieja zmartwychwstania dla każdego. Przez całe wieki te dwa podejścia do Wielkanocy nie tylko nie kłóciły się ze sobą, ale stanowiły elementy jednej i tej samej tradycji i kultury, przy czym większość ludzi zdawała sobie dobrze sprawę z tego, jak należy rozłożyć akcenty przy przeżywaniu różnych wymiarów tego czasu. Czytaj dalej „Jaki sens ma Wielkanoc?”

Od pokolenia JP II do odjanopawlenia

W mojej pamięci na zawsze pozostanie niezwykle mocne wspomnienie pewnej Eucharystii. Została odprawiona wieczorem 8 kwietnia 2005 r., a więc w dniu pogrzebu Jana Pawła II, na sporym placu w kampusie akademickim w Olsztynie-Kortowie. Kiedy powoli gasło słońce, na placu zapłonęły tysiące świec. Morze ludzkich głów nie było oświecone żadnym innym światłem. Atmosfera była wyjątkowa: głęboka cisza, przerywana tekstami liturgicznymi oraz śpiewem scholi akademickiej. Na Eucharystię przybyli nie tylko studenci i nauczyciele akademiccy, ale także władze Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. W tych dniach pojawiało się wiele takich spontanicznych inicjatyw. W jednym z kilkunastopiętrowych bloków – akademików, znajdujących się w centrum Olsztyna, studenci umówili się i wieczorem powygaszali światła w niektórych oknach, tak, że pozostałe oświetlone okna tworzyły napis „JPII”  wielkości kilku pięter. Czytaj dalej „Od pokolenia JP II do odjanopawlenia”

Rezygnacja i nadzieja

W odróżnieniu od renuncjacji papieża Benedykta XVI, która zaskoczyła cały świat, rezygnacja biskupa będącego ordynariuszem diecezji nikogo nie powinna zaskakiwać. Oprócz sytuacji, w której koniec posługi biskupiej powoduje wcześniejsza śmierć lub – w rzadkich przypadkach – odsunięcie z urzędu przez papieża, zdarza się ona przecież niemalże w każdym przypadku. Osiągnąwszy 75. rok swojego życia, każdy urzędujący ordynariusz zobowiązany jest przepisami prawa kanonicznego do złożenia na ręce papieża rezygnacji ze swojego urzędu. Niektórzy biskupi czynią to także wcześniej ze względu na stan zdrowia lub też inne niesprzyjające kontynuacji ich posługi okoliczności. W ostatnich latach biskupi, którzy odczuwają problemy zdrowotne, proszą Stolicę Apostolską o nominowanie biskupa – koadiutora. Jest to biskup niejako „z prawem następstwa”, który po rezygnacji ordynariusza przejmuje jego posługę. Czytaj dalej „Rezygnacja i nadzieja”

Dziedzictwo Benedykta

Ostatni dzień roku 2022 był jednocześnie ostatnim dniem życia Josepha Ratzingera, który jako papież Benedykt XVI kierował Kościołem po śmierci Jana Pawła II. Po swojej renuncjacji (tak prawo kanoniczne określa zrzeczenie się urzędu przez papieża), Benedykt XVI przeżył jeszcze ponad dziewięć lat w wybranym przez siebie odosobnieniu i jako papież – emeryt modlił się w intencji Kościoła. Zakończyło się długie i niezwykle bogate życie, pełne dramatów i napięć, ale także momentów wielkich i podniosłych. Chociaż w porównaniu do niemalże dwudziestu siedmiu lat życia swego poprzednika na Stolicy Piotrowej, ośmioletni pontyfikat Benedykta trzeba uznać za krótki, to jednak dla Kościoła katolickiego był to pontyfikat niezwykle istotny. Czytaj dalej „Dziedzictwo Benedykta”

Futbolowe fascynacje

Jest coś fascynującego w futbolu, szczególnie tym z górnej półki; coś, co porywa, przyciąga uwagę, wywołuje silne emocje, każe całkowicie zmienić plan dnia, a nawet inwestować wiele czasu i wydawać niemałe pieniądze po to, by móc poczuć się częścią tego niezwykłego wydarzenia, jakim jest dobry mecz piłkarski albo przynajmniej móc go zobaczyć w mediach. Ta fascynacja nie jest jedynie współczesnym fenomenem, ale towarzyszy temu sportowi od czasu jego powstania. Niemal każdy mężczyzna przechowuje w swojej pamięci wspomnienia z dzieciństwa, gdy przydomowe podwórko zamieniało się w chłopięcej wyobraźni w stadion z dziesiątkami tysięcy kibiców, a on sam z wypiekami na twarzy strzelał decydujące bramki na miarę złotego medalu. W miarę, przybywania siwych włosów na głowie i kilogramów na wadze, bieganie za piłką zostało wprawdzie zamienione na oglądanie zmagań piłkarskich w telewizji, ale niekłamana fascynacja pozostała. Czytaj dalej „Futbolowe fascynacje”

Johnny

Każdy, kto zetknął się osobiście z ks. Janem Kaczkowskim albo choćby oglądał jeden z krążących po Internecie materiałów z jego udziałem, doceni w filmie Daniela Jaroszka „Johnny” przede wszystkim grę głównego aktora. Poza znakomitą charakteryzacją i zewnętrznym upodobnieniem, grającemu tytułową rolę Dawidowi Ogrodnikowi, udało się w perfekcyjny sposób odzwierciedlić nie tylko lekko kuśtykający sposób chodzenia ks. Jana, ale także jego sposób wypowiedzi, z charakterystyczną lekką wadą wymowy. Czytaj dalej „Johnny”

Żegnaj religio!

Zjawisko wypisywania się młodzieży i dzieci z lekcji religii jest odbiciem galopującej sekularyzacji w Polsce. Dotyczy ono już nie tylko jakiejś grupy osób zdystansowanych wobec wiary chrześcijańskiej, ale stało się swego rodzaju modą wśród samych uczniów i ich rodziców. Dokonuje się także pod wpływem intensywnej propagandy środowisk jawnie wrogich wobec każdego wpływu wiary religijnej na życie społeczne. Jej wyrazem jest akcja stowarzyszenia Same Plusy, które zainicjowało objazd po miastach Polski centralnej i północnej furgonetki z napisem „Żegnaj religio!”. Ma ona informować o możliwości wypisywania dzieci z religii przez rodziców. Projekt ten jest związany ze środowiskami radykalnej lewicy występującymi z żądaniami laicyzacji przestrzeni publicznej i został sfinansowany ze środków fundacji Ogólnopolski Strajk Kobiet. Występuje też z bardzo podobną retoryką, jaką cechowały strajki spod znaku czerwonej błyskawicy. Nauka religii ma, zgodnie z nią, polegać przede wszystkim na uczeniu nienawiści do kobiet oraz osób LGBT, a przy tym wiązać się z wprowadzaniem dzieci i młodzieży w środowisko, w którym prawdopodobieństwo trafienia na pedofila ma być niewspółmiernie większe, niż gdziekolwiek indziej. Czytaj dalej „Żegnaj religio!”

Kto będzie kochał te dzieci?

Na kilka tygodni przed początkiem roku szkolnego 2022/2023 rozpętała się burza wokół podręcznika do nowego przedmiotu dla szkół ponadpodstawowych. Książka prof. Wojciecha Roszkowskiego zatytułowana „Historia i teraźniejszość” ma wypełnić lukę w nauczaniu historii. Od wielu już lat jedynie pobieżnie uczono w szkołach historii najnowszej, a więc historii powojennej, uwzględniającej czas głębokich przemian społeczno-kulturowych drugiej połowy XX w. Podręcznik ten wzbudził szczególnie ostry sprzeciw w środowiskach lewicowych i związanych z nimi mediach. Niezgodnie z obowiązującą obecnie poprawnością polityczną jego autor nie przedstawił bowiem historii najnowszej jako prostej konsekwencji postępu technicznego i rzekomo nieuchronnych przemian cywilizacyjnych, ale ukazał znaczący wpływ na te procesy marksizmu kulturowego i związanego z nim, wdrażanego na skalę globalną lewicowego projektu ideowego przeobrażania społeczeństw. Trudno odmówić rzetelności prof. Roszkowskiemu, chociaż można oczywiście dyskutować z jedną czy drugą zamieszczoną w podręczniku tezą, a także ze stylem, za pomocą którego autor przedstawia historyczne fakty i ich ideowe tło. Czytaj dalej „Kto będzie kochał te dzieci?”